Czy możliwa jest walka z chorobą lokomocyjną?

2019-03-16 Tomiline

Choroba lokomocyjna to przypadłość, z którą często mierzą się firmy zajmujące się przewozem osób. Wpływa ona w znaczący sposób na komfort jazdy osoby na nią cierpiącej, jak i pozostałych pasażerów. I choć najczęściej dotyka ona dzieci, to i wśród dorosłych nie brakuje osób, które niezbyt dobrze znoszą podróż. W przypadku występowania choroby lokomocyjnej nie ma znaczenia forma transportu – objawy występują zarówno podczas podróży samochodem, pociągiem, autobusem czy statkiem. Nasuwa się więc pytanie: czy jest możliwa walka z chorobą lokomocyjną?

Choroba lokomocyjna ma bezpośredni związek z błędnikiem znajdującym się w uchu wewnętrznym. Błędnik jest narządem odpowiedzialnym za utrzymywanie równowagi. Daje informację do mózgu o aktualnej pozycji ciała, jego ruchu oraz położeniu. Dzięki niemu jesteśmy w stanie zorientować się, jak ułożone jest nasze ciało i w jakim kierunku się porusza nawet wtedy, gdy zamkniemy oczy. Ze względu na współdziałanie z innymi zmysłami błędnik ma niebagatelny wpływ na występowanie i intensywność choroby lokomocyjnej.

Błędnik oraz inne receptory naszego ciała w normalnych warunkach współpracują ze sobą: odbierają jednakowe sygnały i przekazują je do mózgu. Każda podróż poważnie zakłóca odbieranie sygnałów: receptory w stawach informują o braku ruchu, natomiast wzrok rejestruje ciągłą zmianę lokalizacji. Te sprzeczne sygnały powodują, że błędnik nie może określić, co się aktualnie dzieje z ciałem i jak zapobiec wytrąceniu z równowagi, co generuje wystąpienie dolegliwości charakterystycznych dla choroby lokomocyjnej. Dodatkowo nasila je spoglądanie przez okno pojazdu: bezruch pasażera w połączeniu z szybko zmieniającym się krajobrazem za oknem daje niejasną informację zmysłom o aktualnym stanie równowagi ciała.

Choroba lokomocyjna nie jest groźną przypadłością – ale za to bardzo uciążliwą i zmniejszającą komfort podróży. Jeśli wiemy, że podróż związana jest u nas z wystąpieniem jej objawów – warto przed wyjazdem poinformować o tym kierowcę. Z pewnością dołoży on wszelkich starań, by zniwelować ryzyko wystąpienia tej nieprzyjemnej przypadłości, unikając np. gwałtownych zakrętów czy tras o nierównej nawierzchni, wywołujących wstrząsy nasilające objawy choroby lokomocyjnej. Warto również zająć miejsce pozwalające obserwować linię horyzontu i unikać spoglądania przez boczne szyby, a wzrok skupić na jak najmniej poruszającym się obiekcie.

Choroba lokomocyjna, zwana inaczej kinetozą, wyklucza również możliwość czytania w środkach lokomocji. Czas w podróży lepiej jest spędzić na słuchaniu muzyki lub odpoczywaniu – najlepiej z zamkniętymi oczami. Zamknięcie oczu powoduje, że do mózgu przestają docierać sprzeczne informacje: wzrok nie rejestruje ruchu, a receptory w stawach również sygnalizują spoczynek. Niekorzystnie wpływa również objadanie się przed podróżą, ale niewskazana jest również jazda z pustym żołądkiem – o ile to możliwe, najlepiej przed wyjazdem zjeść lekki posiłek. Złym pomysłem jest również picie napojów gazowanych – lepiej wybrać niegazowaną wodę lub niebyt słodki napój.

Przed wyruszeniem w podróż – np. do Niemiec lub Holandii, warto podjąć wszelkie możliwe kroki, by uniknąć wystąpienia objawów choroby lokomocyjnej. W ten sposób podróż będzie dla nas mniejszym stresem, a dla naszych współtowarzyszy podróży nie stanie się koszmarnym wspomnieniem.

Zarezerwuj busa online lub zadzwoń! Dajemy możliwość negocjacji cen!

+48 531 982 982